sobota, 5 listopada 2016

Barcelona

Zastanawiając się nad idealnym miejscem na jesienna podróż, warto rozważyć wyprawę do Barcelony, gdzie temperatura nawet w listopadzie wynosi ponad 20 C, a morze jest tak nagrzane, iż widok kąpiących się ludzi nikogo nie dziwi.





Barcelona to tak rozpromowane miasto, iż nikomu nie trzeba go przedstawiać. Jest ono kojarzone głównie z twórczością Gaudiego, piękną, piaszczystą plażą miejską i specyficznym klimatem, którego nie poczujecie w innych częściach Hiszpanii.



Chyba mam problem z klaustrofobią, dlatego zwrócę uwagę na to (jak w niejednym, wcześniejszym poście), iż natłok ludzi przeraża. W każdym zabytkowym lub znaczącym miejscu napotkacie ogrom ludzi. W wielu miejscach wprowadzono ograniczenia odwiedzalności. Wprowadzenie limitów jest najbardziej odczuwalne w parku Guell i słynnej krętej ławce stworzonej z mozaiki. Wiele osób chce mieć zdjęcie w najbardziej popularnym miejscu Barcelony, a jej władze wykorzystują to i generują znaczący zysk. Z tego względu Barcelona przypomina mi poniekąd Weronę. Po pewnym czasie ma się złudne wrażenie, że za chwilę przyjdzie urzędnik, który zechce od nas zapłaty za zużywane powietrze.





Niemniej jednak Barcelona ma naprawdę wiele zalet i wiele miejsc na odpoczynek. Poza fenomenalną, piaszczystą, publiczną plażą, która dla mnie była jedną z największych zalet, miasto posiada również inne piękne miejsca na relaks. Jednym z moich ulubionych jest park przy Sagrada Familia z wydzielonym miejscem do gry w bule i kręgle oraz z częścią wyłącznie dla pupili. Przy samym kościele jest dość tłumie, ale w parku jest cicho i spokojnie. Można usiąść na jednej z ławek otaczających zbiornik wodny i delektować się majestatem budowli. naszym rytuałem podczas pobytu stał się poranny spacer na ławkę vis-a-vis bram świątyni i delektowaniem się gorąca kawą z pobliskiej knajpki.



















Kolejnym moim ulubionym miejscem jest Akwarium, czyli oceanarium. Wejście kosztuje dość sporo, bo 19 euro, ale jak dla mnie było warte tej ceny. Ekspozycje są zadbane, nie ma tłoku i turystów, a na miejscu można spotkać wiele Katalońskich rodzin z dziećmi.





Ostatnim miejscem, o którym chce wspomnieć w tym poście jest Park de la Ciutadella. Kolejne zielone miejsce stolicy Katalonii. Można spędzić tam całe popołudnie i odkrywać uroki poszczególnych jego części.








niedziela, 16 października 2016

Bergamo Citta Bassa

Bergamo jest podzielone na dwie części - górną i dolną.Citta Bassa jest to nowe miasto pozbawione klimatu i uroku, podobne do wielu innych w różnych krajach. Stanowi dobry ośrodek komunikacyjny z większymi miastami takimi jak: Milan, Verona, Venezia itp.  Stacja kolejowa jest dosyć spora, ale nie obsługuje Trenitalia, co jest jej dużą wadą. Znajduje się tam natomiast dosyć spory dworzec autobusowy obsługujący takich przewoźników jak Flexibus.


Wbrew ilości uchodźców, jaką spotkacie przy stacji i dworcach, miasto uchodzi za bezpieczne. I tego się trzymajmy.

Idąc z dworca kolejowego ulicą Vialle Papa Giovanni XXIII natrafimy na plac Porta Nuova - przystanek dla wielu linii autobusów, miejsce wielu sklepów i restauracji. Blisko tego miejsca znajduje się kościół Santa Maria Immacolata delle Grazie.


Idąc dalej, w tym samym kierunku, traficie na ratusz, teatr i liczne kościoły. 




My poza zabytkami, zobaczyliśmy festiwal jedzenia z różnych zakątków Europy, na którym nie wystawiano wyłącznie żywności.


















Można kontynuować trasę i dostać się do górnej części miasta kolejką torową lub przejść na Vicolo S. Carlo i dostać się pod bramę Wenecką - Porta S. Giacomo.


Jeśli macie spędzić zaledwie kilka godzin w tym małym miasteczku, to warto skupić się na jego górnej części i przeczytać wcześniej umieszczony przeze mnie post.

piątek, 14 października 2016

Wycieczki jednodniowe z Madrytu - Segowia

Zastanawiając się, co możemy zobaczyć poza Madrytem i Toledo, rozważaliśmy wycieczkę do Cuenca lub Segowii. Ostatecznie wybraliśmy drugą miejscowość - dużo mniejszą od Toledo, w której również można podziwiać zamek i katedrę.

Do Segowii jedzie się dłużej niż do Toledo, pomimo tego, że różnica w odległości od stolicy kraju jest nieznaczna. O dziwo, znacznie szybciej dojedziemy do miasta autobusem niż pociągiem. Pociągi odjeżdżają ze stacji Atocha, a autobusy z dworca Mancloa (przewoźnik to La Sepulvedana).

Na dworcu autobusowym w Segowii znajduje się niewielka informacja turystyczna dysponująca przejrzystymi mapami, dzięki którym zwiedzanie jest o wiele łatwiejsze. Niestety w internecie bardzo ciężko zdobyć mapę turystyczną Segowii i informacje na temat zabytków, które możemy zobaczyć.

Wychodząc poza teren dworca należy kierować się w stronę położenia akweduktu. Idąc Avenida de Fernandez Ladreda dojdziemy do Plaza del Azoguejo znajdującego się przy samym akwedukcie, ale widok zachwyca już ze znacznej odległości. Idąc w ową stronę miniemy uroczy San Millan Church, La Tierra House i San Clemente Church.



Obok akweduktu znajdują się liczne restauracje oraz rzeźba Romulusa i Remusa wraz z wilczycą sugerująca dawną obecność Rzymian na danych terenach. Przy kolejnym punkcie informacji widoczne są schody, dzięki którym można napawać się widokiem z góry na 79 pojedynczych i 44 podwójnych łęków o długości ponad 800 metrów. Warto zwrócić uwagę na to, iż granitowe bloki połączone są ze sobą bez zaprawy.





Od akweduktu warto udać się w stronę Katedry - "damy wśród hiszpańskich katedr". Idąc z Plaza del Azoguejo Calle de Carvantes miniemy Royal Jailhouse (publiczne więzienie od XX w.), The Lozoya Tower (twierdzę z XVI w.), ale musimy iść dalej Calle Juan Bravo. Po lewej natrafimy na dwie synagogi (Corpus Christi Convent i Andres Laguna House).



Jeśli chcecie wejść do synagog musicie skręcić w lewo na Plaza del Corpus, a jeżeli macie ochotę dotrzeć bezpośrednio do Katedry to należy trzymać się prawej strony prowadzącej do Plaza Mayor.


To na tym placu znajduje się Nuestra Senora De La Asuncion Y San Frutos Cathedral, której budowa rozpoczęła się w 1525 r., a skończyła w 1768  r. Katedra składa się z trzech naw i kaplic. Znajduje się w niej krużganek z Santa Maria de Segovia, która została zniszczona podczas wojny w 1520 r.






Idąc z Plaza Mayor Calle ulicą Marques del Arco dojdziemy do Alcazaru budowanym od XI do XIX w. Niestety podczas naszej wizyty był w remoncie.




Ale za to widoki z zamku wynagrodziły nam wygląd jego samego - były urzekające.




Poza głównymi atrakcjami, w Segowii znajduje się wiele pięknych kościołów, romantycznych zaułków i uliczek. Nie uświadczycie tu tłumów, gdyż z racji niewielkiej ilości informacji o tym mieście w przewodnikach, mała liczba turystów odwiedza to miejsce - i dobrze! ;)