Będąc w Lombardii stwierdziliśmy, iż koniecznie musimy wybrać się do Werony, najbogatszego miasta północnych Włoch, w którym komercja odczuwalna jest na każdym kroku.
Wiele atrakcji miasta jest poświęconych kulcie nieszczęśliwej miłości Romea i Julii. Przeglądając mapę natkniecie się na takie atrakcje, jak: grobowiec Julii (oczywiście pusty- niektórym zrujnuje światopogląd, ale Julia to postać fikcyjna;-)), balkon Julii - przeniesiony z innego budynku (możecie na niego wejść, a ta przyjemność to koszt wyłącznie 6.5 euro ;-)).
Gdyby Wam było mało, jest jeszcze rzeźba Julii, którą koniecznie należy złapać za pierś, aby mieć szczęście w miłości. Chyba nie muszę dodawać, że ogrom ludzi chcących to zrobić jest niemiłosierny?
Julia, a właściwie wyobrażenie Julii urzeczywistnione w postaci rzeźby, wygląda bardzo skromnie. Mogłoby utożsamiać się z nią większość kobiet, jej uroda jest przeciętna, niewyjątkowa, nijaka, ale i tak każdy chce jej dotknąć ;-).
Balkon, na którym, jak twierdzą mieszkańcy Werony, stała Julia nasłuchująca pięknych wyznań Romea, wygląda jak większość balkonów w mieście. Widok z niego jest nijaki, bo na ściany innych budynków...
Wchodząc w zaułek, gdzie znajduje się miejsce kultu Julii mija się ścianę z wyznaniami, życzeniami turystów i miejscowych.
Natomiast naprzeciwko balkonu znajduje się brama z kłódkami i drzewo oklejone gumami do żucia.
Pomijając kult Julii, Werona jest naprawdę pięknym miastem, wartym poświecenia uwagi, czasu i pieniędzy.
Wysiadając na dworcu musimy przejść spory kawałek drogi, aby dostać się do jednej z ważniejszych atrakcji miasta - Areny. Jest to rzymski amfiteatr zbudowany już w I w.n.e. Koszt wejścia do jego pozostałości to 10 euro.
Przed amfiteatrem znajduje się fontanna, a w okół niej liczne restauracje, Piazza Bra, Museo Lapidario Maffeiano oraz Barbieri Palace.
Obok Areny znajdują się również znaki kierunkowe do innych atrakcji miasta, a jest ich wiele. Podążając Via Anfiteatro, a następnie Via Stella dojdziemy do Casa do Giuletta. Kontynuując Via Capello znajdziemy się na najładniejszym placu Werony - Piazza Delle Erbe.
Tuż obok znajduje się Palazzo del Capitano otoczony pałacami (Pallazo della Ragione, Pallazo dei Tribunalli, Pallazo del Governo)oraz Loggia del Consigilio jeden z pierwszych renesansowych budynków we Włoszech. Na środku placu znajduje się pomnik Dantego.
Niedaleko znajduje się malutki kościół Santa Maria Antica i Arche Scaligere - Grobowce rodziny Scala. Książęta Scala władali Weroną w XIII i XIV w, a Santa Maria Antica stała się ich kościołem rodzinnym.
Idąc Via S. Pietro, której kontynuacją jest Via Duomo dojdziemy do Katedry Santa Maria Matricolare. Jest to XII w. romańska bazylika z gotycką nawą.
Kierując się w stronę rzeki Adygi natrafimy na Ponte Pietra - rzymski most prowadzący do Castel San Pietro, czyli rzymskiego teatru zbudowanego ku czci Augustusa.
Widok z mostu jest naprawdę piękny. Niestety nie wystarczyło nam sił, aby wspiąć się na pobliskie wzgórze, z którego rozpościera się panorama na całe miasto. Na pewno zachwyca. Idąc wzdłuż rzeki miniemy San Fermo Maggiore.
Warto z kolejnego mostu udać się w kierunku Areny i dojść do Ponte di Castelvecchio, po przejściu którego będziemy widzieć urzekającą panoramę zamku.
Zamek został zbudowany przez Scaligeri w XIV w, jest zdecydowanie warty odwiedzenia. W jego Murach mieści się muzeum. a tuż obok znajduje się duży park z miejscem do wypoczynku i widokiem na most i Castevecchio.
Na zwiedzanie Werony warto poświęcić cały dzień. Jest tam mnóstwo pięknych zabytków, nie tylko tych poświęconych miłości Romea do Julii. Miasto ma cudowny klimat i piękne panoramy. Może ze względu na bliskość przepięknej Wenecji jest trochę zapomniane, a szkoda, bo Werona jest piękna na swój własny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz